Żywność

Co i gdzie bezpiecznie kupować?

Nie ma miejsc, w których odradzę Ci zakupy. Wszystko zależy od tego, co chcesz kupić. Produkty takie jak tortilla, ciecierzyca, czy jogurty najlepiej kupować w galeriach w Lusace (Shoprite), gdyż w wiejskich sklepikach ich nie dostaniesz. W domu wolontariuszy nie ma lodówki, więc np. mleko o wiele bezpieczniej kupić w Lindzie w małym opakowaniu, żeby się nie zepsuło. Blisko świetlicy znajdują się lokalne sklepiki, w którym znajdziesz podstawowe artykuły (chleb tostowy, masło, dżem, chipsy, soft drinki, woda), ale Linda nie jest zbyt dobrze zaopatrzona  w “europejskie” produkty spożywcze. Nie dostaniesz tam płatków owsianych, czy bagietki. Na lokalnym targu bez problemu kupisz różne owoce i warzywa (głównie pomidory, cebulę, ziemniaki, pomidor, ogórek, arbuz i szpinak). Co więcej, kupisz też tam street food (chapati, pączki), jak i ryż, makaron, olej. Jeśli jesteś bardziej wymagający, zrób większe zakupy w centrum handlowym raz na tydzień, a resztę produktów kupuj na bieżąco w lokalnych sklepach.

Jeśli masz ochotę na mięso – najbezpieczniej jest kupić żywego kurczaka (5$). Poproś Joyce – żonę Johna, aby Ci w tym pomogła. Ona kupi i ”przygotuje” kurczaka tak, aby można było z niego coś przyrządzić. Oczywiście w Makeni Mall również możesz zjeść mięso w restauracji, czy fast foodzie, a także możesz nabyć je w supermarkecie w formie wygodnej do gotowania.

WAŻNE JEST, ABY KUPOWAĆ WODĘ W BUTELKACH. NIE MOŻNA PIĆ WODY Z KRANU! NAJLEPIEJ WSZYSTKIE OWOCE I WARZYWA  MYJ POD ZAKUPIONĄ WODĄ, TAK SAMO MYJ ZĘBY. LEPIEJ DMUCHAĆ NA ZIMNE!

Podczas pobytu w Lindzie musisz chociaż raz wybrać się na kolację do domu Johna. Zazwyczaj jego samego podczas kolacji nie ma, ponieważ dużo pracuje, ale towarzystwa dotrzyma Ci jego niezwykła żona Joyce oraz reszta rodziny. Wcześniej zapytaj Joyce, co masz kupić na wieczór (zazwyczaj prosi o pomidory, makaron, soje, jajka, szpinak czy ryż) i około 19 przyjdź do domu. Oprócz produktów kupionych przez Ciebie będziesz mieć okazje zasmakować zambijskiego przysmaku – Nshimy, którą jedzą codziennie. Wyjdź z inicjatywą – poproś Joyce, aby pokazała, jak ją ugotować, zaproponuj, że sam coś przyrządzisz (my kilka razy robiłyśmy naleśniki z dżemem dla całej rodziny). Czas spędzony z rodziną Johna był jednym z najlepszych. Można poczuć się częścią rodziny, spędzać z nimi wieczory, poznać kulturę, zaprzyjaźnić się. Nie bój się podejść, zapytać jak minął dzień, zapytać, czy możesz przyjść na kolację – O TO CHODZI –  ABY BYĆ CZĘŚCIĄ LINDOWSKIEJ SPOŁECZNOŚCI !

A co jeszcze warto kupić w Zambi?

Chitengi – czyli kolorowe materiały, które Zambijki wykorzystują do noszenia dzieci, robienia chust czy zawijania “spódnic” wokół talii. Każda kobieta powinna mieć minimum jedną. Taki materiał wykorzystać możesz jako plażowy koc, do uszycia sukienki, torby lub obrusu – do wszystkiego, co tylko wymyślisz. W każdym małym sklepiku znajdziesz przeróżne kolory i wzory materiału.  Koszt jednej (2 metrów) to około 30/60 kwaczy, a 6 metrów – około 200kwachy. Pamiętaj, że kupując w małych lokalnych sklepach /stoiskach, wspierasz miejscową ludność, a nie wielkie koncerny.

Pamiątki dla siebie, czy rodziny najlepiej kupić na Sunday Market.

PS. Raczej nie obnoś się z nabytymi zakupami – pamiętaj, że większości mieszkańców Lindy nie stać na colę, czy nawet ryż.

 

Zdjęcie w nagłówku autorstwa Gerhard302